Forum Forum szkoły w Stadnickiej Woli Strona Główna Forum szkoły w Stadnickiej Woli
Forum dla uczniów i absolwentów ZS STADNICKA WOLA
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Filmy Akcji
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum szkoły w Stadnickiej Woli Strona Główna -> Film
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aruś
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Nie 16:46, 01 Sty 2006    Temat postu: Filmy Akcji

Czyli horrorki, thrillery, sensacje, bijatyki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aruś
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Wto 17:29, 03 Sty 2006    Temat postu:

Stare, ale pozwoliłem sobie na recenzje, bo przecież nie piszemy tu tylko o najnowszych filmach.

Ocean's Eleven: Ryzykowna gra
Ocean's Eleven (2001)

Sinatra w grobie się przewraca
George Clooney, Andy Garcia, Julia Roberts, Brad Pitt, Matt Damon, Don Cheadle – czy te nazwiska coś Wam mówią? Zapewne tak, gdyż należą one do najbardziej kasowych aktorów, jakich można znaleźć na naszym ziemskim padole. Do tego, większość z nich, pomijając wzorcową prezencję, potrafi całkiem nieźle grać (co w Hollywood nie jest oczywiste). To właśnie oni tworzą czołówkę w obsadzie filmu Stevena Soderbergha, „Ocean’s Eleven”. Można by się więc spodziewać, że remake przeboju z Frankiem Sinatrą (z lat ’60) będzie hitem. I rzeczywiście – hitem był, ale jedynie kasowym. To niestety nie wystarczy, by nazwać tę produkcję dobrą.

Akcja filmu kręci się wokół największego napadu w historii Las Vegas. Danny Ocean (Clooney) wraz ze swoją ekipą chcą obrabować skarbiec, zawierający dochody trzech dużych kasyn, należących do jednego człowieka – Benedicta (Garcia). Co istotne, kilka lat wcześniej ów biznesmen odbił Danny’emu jego żonę, Tess (Roberts). Z tego powodu, przygotowywany skok ma charakter bardzo osobisty, a stawką są nie tylko miliony dolarów, ale również serce pięknej kobiety.

Fabuła daje sporo możliwości do wykazania się. Można się tu dopatrzyć miejsca dla efektownych pościgów, wybuchów i akrobacji. Do tego, dałoby się zawiązać całkiem ciekawą intrygę – coś rodem z „Osaczonych” (w rolach głównych: Sean Connery i Cathrine Zeta-Jones). Jak widać, potencjał zdecydowanie był. Szkoda tylko, że nie został wykorzystany... W „Ocean’s Eleven” brakuje choćby śladowej dynamiki. Wszystko dzieje się ot tak, bez większego zaangażowania bohaterów. Brakuje w tym wszystkim finezji i tego tajemniczego pierwiastka, który przyciąga wzrok do ekranu. Nie ma pościgów w pięknych autach, wybuchy są bardzo skromne, a akrobacje ograniczyły się do dwóch salt w tył (notabene, perfekcyjnie wykonanych przez bardzo gibkiego Chińczyka). Najbardziej jednak zawodzi zakończenie, które nie za bardzo wynika z akcji oraz ma się nijak do postaw prezentowanych przez bohaterów podczas trwania filmu.

Nie można jednak powiedzieć, że obecność wspomnianych już sław nie jest plusem. O ile, osobiście, nie jestem zwolennikiem aktorstwa Julii Roberts, tak poziomem, prezentowanym przez Dona Cheadle, Brada Pitta i Georga Clooney’a jestem wielce usatysfakcjonowany. W szczególności ten pierwszy wrył się w pamięć po scenie, w której wbiegł do magazynu cały usmarowany jakimś świństwem i sarkał na poziom służb miejskich. Natomiast pozostała dwójka cechowała się miłym luzem i awangardowym stylem bycia. Nie były to wybitne kreacje, ale w przeciwieństwie do przeciętnej fabuły, pasowały do ideału błyskotliwych złodziei.

W „Ocean’s Eleven” zdecydowanie brakuje werwy – czegoś, co by podniosło widzowi choć na chwilę poziom adrenaliny. Korzystanie z ogranych już schematów nie jest błędem, jeśli czerpie się z nich z rozwagą. Chociażby scena budowy makiety skarbca – motyw bardzo dobrze znany i w kilku filmach ciekawie wykorzystany – tutaj została skrócona do minimum, a do tego, niemalże pominięto element przygotowywania się do skoku. Szkoda, gdyż właśnie w tym aspekcie można błysnąć finezją i zaskoczyć widzów. Gdyby nie wyczyny wspomnianego Chińczyka, Jedenastka Oceana w ogóle nie miałaby się czym pochwalić. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zacytować pewnego znanego polityka: „Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zawsze”...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aruś
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Nie 18:48, 08 Sty 2006    Temat postu:

"MANDERLAY"

"Manderlay stylistycznie kopiuje Dogville (scenografia sprowadzająca się do białych kresek na podłodze, aktorstwo jak z teatru Brechta, wszechwiedzący sardoniczny narrator itd.), jednak
kliknij, zobacz większe
"Manderlay" /
o ile wcześniejszy film oglądało się z zainteresowaniem jak każdy radykalny eksperyment, o tyle Manderlay już tylko nuży. Tym bardziej że von Trier nie ma tu nic specjalnie ciekawego do powiedzenia: wolności nie można nakazać, przymuszanie do samodzielności ludzi do niej nienawykłych przynosi opłakane skutki, zasady amerykańskiej demokracji łatwo sprowadzić do absurdu, dobrymi chęciami piekło wybrukowano itp."
Paweł Mossakowski, "Gazeta Wyborcza"

"Lars von Trier nie ma ostatnio dobrej prasy - skończyły się lata zachwytów krytyki, w dobrym tonie jest dziś mówić i pisać o nim źle. Ale choć bronię ostatnich filmów Duńczyka, z Manderlay mam problem: von Trier sam sobie podstawił nogę i wiele do obrony nie pozostawia. Druga część jego amerykańskiej trylogii - opowieść o młodej Grace (zamiast Kidman tym razem Bryce Dallas Howard), która najpierw odkrywa, że w tytułowym miasteczku wciąż (a rzecz dzieje się w Ameryce lat 30. ubiegłego wieku) żyją niewolnicy, a wreszcie próbuje wpoić miejscowym zasady demokracji - nie jest filmem złym (...) Niestety, wszystko to znamy już z Dogville.(...) Za wcześnie jednak, by wieszczyć koniec von Triera - nawet mistrzom zdarzają się chwilowe spadki formy"
Pawł T.Felis, "Przekrój"

"Manderlay to ciąg dalszy sesji terapeutycznej von Triera, której obiektem są Amerykanie. (...) I choć, prawdę mówiąc, ciągle nie wiem, czy uważać von Triera za Davida Copperfielda branży kinowej, czy za wybitnego twórcę, Manderlay pozwala na nowo przemyśleć stosunek do jego artystycznych poczynań. Wciąż jednak lepiej jest o filmach duńskiego reżysera dyskutować niż je oglądać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belfer
dorodny POMIDOR
dorodny POMIDOR



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: STADNICKA WOLA

PostWysłany: Pon 10:22, 08 Maj 2006    Temat postu:

ja jak zwykle postanowiłem zamieszaś troszkę na forum i poponuję mała wymianę postów na bardzo ciekawy dla mnie temat... film kontra książka...
pod koniec maja wchodzi na ekrany kin film "Kod Leonarda" na podstawie ksiażki Dona Browna zachęcam zarówno do obejrzenia filmu jak i do lektury...
jakie jest wasze zdanie co lepsze film czy książka....????


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez belfer dnia Wto 12:02, 09 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aruś
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Pon 22:45, 08 Maj 2006    Temat postu:

Niechce poprawiac nauczyciela, ale pisze się lepsze:p..... czytałem Kod Leonarda... obejrze film(mam nadzieje) i zobaczymy. Mieliśmy nawet ankiete czy ma powstać na forum dział książka i większość opowiedziała się na "nie"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belfer
dorodny POMIDOR
dorodny POMIDOR



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: STADNICKA WOLA

PostWysłany: Wto 12:03, 09 Maj 2006    Temat postu:

upsss...
no właśnie nie wiem czemu...??
książka to super sprawa a dobry film na jej podstawie też niezły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alhemik
Wódz
Wódz



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to już jest sekret magazynu

PostWysłany: Wto 14:10, 09 Maj 2006    Temat postu:

Ja przeczytałem "Kod" i musze powiedzieć że jest to jedna z lepszych książek jakie czytałem. Teraz mam zamiar zabrać się za "Ojca Chrzestnego" Mario Puzo tak więc pozycja najlepszej książki jest zagrożona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aruś
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Wto 21:31, 09 Maj 2006    Temat postu:

Mi z "Ojca Chrzestnego"(filmu) to się tylko muzyka podoba

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 17:04, 19 Maj 2006    Temat postu:

lepszy film zajmie wam mniej czasu Smile , a czas to pieniądz:)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 12:54, 21 Maj 2006    Temat postu:

Ehhh cztery ostrzeżenia dla tego "gościa" który w poście nie napisał poprostu nic.....
===>Aruś<===(czemu nie moge dać ostrzeżeń!!??!!)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belfer
dorodny POMIDOR
dorodny POMIDOR



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: STADNICKA WOLA

PostWysłany: Wto 7:46, 23 Maj 2006    Temat postu:

W piątek 19 maja miałem (nie)przyjemność być na pokazie premierowym filmu na podstawie książki Dana Browna „Kod Leonarda da Vinci”. Film ten był szeroko reklamowany jako najbardziej oczekiwany i najciekawszy film roku. Niestety tak to już bywa z reklamami że mają raczej mało wspólnego z rzeczywistością. Moja rada jest jedna jeżeli masz zamiar iść do kina na ten film to nie czytaj książki a jak już przeczytałeś to nie idź bo się rozczarujesz. Cały obraz jest raczej luźną interpretacją książki, a scenarzysta dodał kilka bezsensownych dialogów i sytuacji (np. główna bohaterka po tym jak dowiedziała się że może być spokrewniona z Jezusem próbuje chodzić po wodzie !!!) pozostałe zarzuty to:
1. Tom Hanks w głównej roli (do romantycznej komedii to może on się nadaje ale tu…. średnio )
2. Zaskakująco niemrawa akcja
3. Pominięcie wielu ważnych scen
4. Albinos który albinosem wcale nie był
5. i jeszcze raz Tom Hanks który momentami przypominał Foresta Gumpa zarówno z wyglądu jak i z zachowania
6. przytłaczająca krytyka kościoła na która aż tak bardzo sobie chyba nie zasłużyli…
7. oraz wiele wiele innych….
Podsumowując:
Film oglądało się jako tako, ani mnie nie znudził, ani tez nie zaciekawił. Widownia na koniec filmu (połowa widzów miała ze sobą książki) zareagowała raczej mało entuzjastycznie wygwizdując go… a druga połowa wyszła lekko zawiedziona. Szkoda… czekałem na ten film bardzo długo i miałem nadzieję na kawał dobrego kina. Okazało się że kino było ale nie tak dobre jak książka. A może po prostu ja oczekiwałem zbyt wiele…
Ostatnie i chyba największe moje rozczarowanie to brak starszych pań w gustownych moherowych beretach z pochodnią w jednej ręce i zdjęciem Ojca Dyrektora w drugiej próbujących spalić wszystkich widzów na stosie…
Jednym słowem film ten ma wszystkie warunki spełnione (o zgrozo) aby stać się hitem na miarę „Titanica”….


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aruś
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Wto 11:59, 23 Maj 2006    Temat postu:

Więc widze że belfer nam się rozpisał... bravo... ja co do kodu się jeszcze nie wypowiadam, gdyż nie widziałem:pp

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 17:07, 28 Maj 2006    Temat postu:

ble ble ble
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 17:08, 28 Maj 2006    Temat postu:

co do ostrzeżeń.(oczywiście)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aruś
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Nie 20:15, 28 Maj 2006    Temat postu:

Kurde czemu nie moge dać tem gościowi ostrzezen? pisze że adminowi lub moderatorowi ostrzeżenia dać nie moge..........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum szkoły w Stadnickiej Woli Strona Główna -> Film Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin