Forum szkoły w Stadnickiej Woli

sąsiad szoły,starsza osob · Gość

Kochani! Jestem osoba starszą.Mieszkam blisko szkoły. W Dzień Wszystkich Świętych jest w domu bardzo smutno z przyczyn oczywistych.Dojsć można na cmentarz,chociaż z trudem,jak to starszym. Wieczorem pod dom podchodzą dzieci. Są poprzebierane,wymalowane ,dzwonią i krzyczą - cukierki albo psikus!! Nie bardzo wiem o co chodzi,ale lubię dzieci i pomysłowosć,wiec wyłażę przed furtkę,pytam co się dzieje.Dzieciaki tłumaczą,no to wracam,szukam jakichs słodyczy...na szczęście coś mam,bo cukrzyca mi dokucza i w razie spadku cukru trzeba się ratować i w ten sposób. Wynoszę,dzieci wyciągaja worek,biorą cukierki,śmieja się,a i mnie razniej jakoś.
Mija z 15 minut sytuacja się powtarza.Tym razem są to to dwie wyzsze znacznie dziewczyny,maja na buziach maski. Wychodzę i tłumaczę,ze niestety nie mam już dla nich. One nie odchodzą,więc zamykam drzwi,sądzac ,ze zrozumiały.
Rano wychodzę po chleb i cóż widzę? Mój płot ubrudzony,skrzynka pocztowa wymazana,nad nią rozbite jajka,skorupki w srodku.....Jak dobrze,ze poczty jeszcze nie było.To ma być śmieszne?To zemsta? Jest mi jeszcze bardziej smutno niż po przyjściu z cmentarza. Wyczyszczę wszystko oczywiście,ale czy to jest dobre? Pomyślcie nad tym kochani.

Wkrótce przyjdą Święta Bożego Narodzenia i kolędnicy bedą "odwiedzać" mieszkańców Stadnickiej Woli.To przecież dzieci i młodziez z naszej szkoły. Wiecie,ze niektórzy chcą pieniędzy? Bo jak nie to .....

Czy to dobrze?

Czy to śmieszne?

Porozmawiajcie o tym.Bardzo proszę.

Dziękuję mojemu znajomemu za napisanie do Was tego listu.Pozdrawiam Was i Waszych wychowawców.